Niezrozumiała mowa dziecka

Maciuś ma 5 lat i podczas moich przesiewowych badań w przedszkolu udało mi się wychwycić, że brak jest u niego „u”, zamienia je na „o” – od tego zaczęłam korektę, brak jest „e”, zamienia je na „a”.Poza tym k=t a w wygłosie wyrazów całkowicie go brak (mówi np. sok, a słychać jedynie so i coś tam jeszcze, trudno określić co), g=d, szereg sz,rz,cz,dż i ś,ż,ć, dź zamienia na s, z,c, dz, „c” czasem = „t”,”ć” także, no i brak jest „l” i „r”. Dodaje też do wygłosu wyrazów np. kot = totaa, pies = piesa. Mowa chłopca jest bardzo niezrozumiała,ale ma on bogaty słownik, a zdania buduje w miarę poprawnie pod względem gramatycznym. Jak już pisałam zaczęłam od wywołania „u”, jakoś idzie. Staram się bazować na wizualizacji tej głoski, wspomagam się serią „Kocham czytać” i „Moje sylabki”, dodam że pracuję w przedszkolu w ramach 3 godzin dydaktycznych i mam wiele dzieci z zaburzeniami. Proszę o pani rady do dalszej pracy z chłopcem, bo chciałabym mu pomóc jak najlepiej potrafię, a pani ma większe doświadczenie.  Z góry dziękuję za wszelkie porady.
Była studentka.

Porady logopedy:

Droga terapii, którą musi Pani przejść z Maciusiem jest jedna – to droga poszczególnych etapów rozwoju mowy i funkcji poznawczych. Musi Pani, oprócz diagnozy artykulacji, przeprowadzić także diagnozę rozwojową (np. według norm zawartych we „Wczesnej interwencji terapeutycznej”). Głoski należy wywoływać zgodnie z pojawianiem się ich w mowie i „zrównoleglić” ten proces z nauką czytania. Zacząć oczywiście od samogłosek.

Proszę także sprawdzić ustawienie narządów artykulacyjnych. Jaka jest pionizacja języka, wędzidełko, zdolność robienia „ryjka”? Proszę ćwiczyć też dużo sekwencji – wzrokowych, ruchowych i słuchowych, bo chyba chłopiec ma problemy z porządkowaniem linearnym i łączeniem.

Życzę sukcesów!
dr Marta Korendo