Rozmowa z prof. Jagodą Cieszyńską – Odkryć radość uczenia się

O tym, jak pomóc dziecku odnaleźć się w świecie języka, jak przygotować je do nauki czytania i z jakich pomocy korzystać, opowiada prof. Jagoda Cieszyńska, autorka Symultaniczno-Sekwencyjnej Metody Czytania®.

 Współczesne pokolenie dzieci wychowuje się w świecie bardzo odmiennym od tego, w jakim dorastali ich rodzice. Obecnie już przedszkolaki spędzają mnóstwo czasu przed komputerem i telewizorem, a ich rozmowa z ciągle zabieganymi dorosłymi ogranicza się do krótkiej wymiany zdań. Jak ta nowa rzeczywistość wpływa na rozwój dziecka i jego warunki do uczenia się języka?

Prof. Jagoda Cieszyńska: Współczesne dzieci mają nie tylko odmienne warunki życia, ale także inaczej ustrukturowany mózg. Zbyt długie oglądanie telewizji, korzystanie z gier komputerowych wpływa na kształtowanie się połączeń nerwowych, szczególnie w płacie czołowym (odpowiedzialnym za myślenie). Przy zalewie informacji mózg dziecka nie może działać efektywnie. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Stanforda wykazały, że każda godzina spędzona przy komputerze zmniejsza o blisko 30 minut tradycyjne interakcje społeczne. Oprócz tego, zbyt krótkie rozmowy z rodzicami i szum informacyjny z urządzeń elektronicznych powodują opóźnienie w rozwoju mowy, a tym samym zahamowanie funkcji poznawczych. Cyfrowe urządzenia i dźwiękowe zabawki powodują efekt trwałego częściowego rozkojarzenia uwagi. Dochodzi wówczas do zwracania uwagi na wszystko, bez możliwości skoncentrowania się na wybranym zadaniu. To właśnie zaburzenia uwagi są dziś najczęstszą przyczyną kłopotów szkolnych. Zbyt częsty kontakt z programami video, nawet edukacyjnymi, może opóźniać rozwój umiejętności językowych współczesnych dzieci, prowadzić do nadpobudliwości i być przyczyną ADD (zespołu zaburzeń uwagi).

Jak zatem dorośli mogą wspomóc dziecko, by zapobiec problemom z nauką czytania?

Aby nauka czytania przebiegała sprawnie, umysł dziecka musi być odpowiednio do tego przygotowany. Zapoznawanie się z literami, pierwszymi sylabami musi być poprzedzone odpowiednim treningiem umysłowym. Ową gimnastykę mózgu zapewniają rozmaite ćwiczenia ogólnorozwojowe. Jeżeli dziecko nie jest gotowe poznawczo, nie będzie w stanie uczyć się czytać. Przygotowanie dzieci do czytania ze zrozumieniem odbywa się poprzez stymulujące zabawy powiązane ze słuchaniem oraz czytaniem sylab, wyrazów i zdań. Rodzice i nauczyciele mają do dyspozycji rozmaite pomoce, świetnie sprawdza się na przykład seria wydawnicza „Stymulacja i terapia”, która pozwala rozwijać u dzieci funkcje poznawcze, co w rezultacie zapobiega problemom z nauką czytania. Tego typu ćwiczenia warto zacząć z dzieckiem jak najwcześniej.

No właśnie, w jakim wieku najlepiej rozpocząć naukę czytania?

Naukę można rozpocząć u dzieci w wieku przedszkolnym, nawet jeszcze przed ukończeniem przez nie 3. roku życia. To właśnie wtedy dzieci przejawiają największe zainteresowanie pismem i wykazują duży zapał do nauki – warto z tego skorzystać. Dzieci, które objęte były programem wczesnej nauki czytania, potrafią czytać proste teksty między 4. a 5. rokiem życia.

Nowe realia powodują, że dotychczasowe sposoby uczenia dzieci pisania i czytania bywają nieskuteczne. Nauka czytania metodą głoskową, stosowana do dzisiaj w polskich szkołach, okazuje się niewystarczająca, a czasem wręcz powoduje prawdziwe trudności w nauce. Dlaczego tak się dzieje?

Metoda nauczania czytania przez głoskowanie lub nazywanie liter nigdy nie była skuteczna. Wiele dzieci uczyło się czytać pomimo jej stosowania, wykorzystując swoje możliwości intelektualne. Jednak zbyt wiele dzieci czytało wolno, miało kłopoty ze zrozumieniem tekstów literackich oraz z ortografią i składnią. Głoskowanie powoduje, że dzieci popełniają liczne błędy. Dziecko czyta „dom” głoskując DYOMY i tak też pisze. Po korektach nauczyciela w zapisie dziecko popełnia kolejny błąd, eliminując samogłoskę y, powstaje wówczas zapis – DM „dym”. Zdarza się także, że rodzice mylą głoskowanie z literowaniem, wówczas powstają błędy typu: KAAJOTA ‘Kaja’, TROŁUBA ‘trąba’ , ZEŁBY ‘zęby’. Reguła – pisz to, co słyszysz, powoduje błędy fonetyczne. Dziecko zapisuje stoji, bijały, kszesło, na łonce. Dlatego też wszystkim nauczycielom rekomenduję stosowanie metody Symultaniczno-Sekwencyjnej Nauki Czytania ®, która eliminuje powstawanie tego typu błędów.

Czym różni się ta metoda symultaniczno-sekwencyjna od dotychczasowych sposobów nauki czytania?

Nowa metoda jest całkowicie oparta na sylabie, którą wyodrębnia w słowie każde (nawet małe) dziecko. Dzieci poznają spółgłoski w sylabach, które tworzą w ich umysłach wzory, służące do odczytywania nowych wyrazów. Sama nazwa – metoda symultaniczno-sekwencyjna, wskazuje na źródło metody – badania przetwarzania języka w strukturach lewej i prawej półkuli mózgu. Prawa półkula ma „program przetwarzania danych” całościowy (symultaniczny), a lewa „program różnicowania” (sekwencyjny). Łatwiejsze dla dzieci jest przetwarzanie całościowe i od takich właśnie zadań rozpoczynamy, by dzieci przeżywały sukces i radość z samodzielnego wykonania zadania. Dzięki takiej strategii uczymy przyszłych uczniów kreatywności, podejmowania wyzwań edukacyjnych i budujemy pozytywną samoocenę, czyli wiarę we własne możliwości umysłowe.

Dlaczego ważna jest stymulacja lewej półkuli mózgu?

Prawa i lewa półkula mózgu przetwarzają wszystkie informacje według dwóch odmiennych programów. Lewa półkula mózgu przetwarza wszelkie informacje krok po kroku, analizując różnice i relacje między bodźcami. Prawa przetwarza całościowo, szukając podobieństw. Oznacza to, że lewej półkuli łatwo jest spostrzec różnicę między  literą „s” i „ś” , a dla prawej półkuli to taki sam element rzeczywistości. Z tego względu niezwykle ważna jest stymulacja lewej półkuli mózgu, której praca, jak już mówiliśmy jest zagrożona przez współczesną kulturę obrazu.

W niektórych szkołach nadal dominuje jednak głoskowa metoda czytania. Czy w takim przypadku można w domu uczyć dziecko metodą sylabową?

W szkołach, gdzie pracują młodzi, wykształceni przez otwartych na nowe badania profesorów nauczyciele – uczniowie doświadczają radości czytania metodą sylabową. Symultaniczno-Sekwencyjną Naukę Czytania ® wykorzystują także nauczyciele Sekcji Polskiej w Międzynarodowej Szkole w Lyonie. Niedawno wróciłam także z południa Francji, w Tuluzie i w Prowansji w polskich szkołach także dzieci uczą się z nowego podręcznika „Kocham szkołę!”. Jeśli dziecko uczy się w szkole głoskowania, to powinnością rodziców jest nauczyć dziecko czytać metodą sylabową. Jednak głoskowanie znacznie utrudni naukę czytania ze zrozumieniem. Dlatego namawiam rodziców, by już w wieku przedszkolnym wprowadzili dziecko w świat pisma.

Z jakich pomocy korzystać rozpoczynając naukę metodą sylabową?

Kilka lat temu stworzyłam serię „Kocham czytać”, a moje współpracownice i doktorantki przygotowały serię „Moje sylabki”, „Moje układanki” „Krzyżówki sylabowe”, „Zdania sylabowe” „Bingo sylabowe” i inne pomoce do nauki czytania stymulacji rozwoju funkcji poznawczych.

Od niedawna w księgarniach dostępny jest także nowy podręcznik do nauki czytania metodą symultaniczno-sekwencyjną „Kocham szkołę!”. Jaki był cel stworzenia tego podręcznika i do kogo jest adresowany?

Pisałyśmy podręcznik według nowej podstawy programowej z myślą o sześciolatkach. Nasze wieloletnie doświadczenie w nauczaniu języka pisanego pozwoliło nam stworzyć podręcznik, który pozwoli opanować naukę czytania wszystkim dzieciom, nie tylko tym zdolnym. To podręcznik, który wyeliminuje rzeszę uczniów z dysleksją i nie pozwoli, by już pierwszoklasiści borykali się z fobią szkolną.

W jaki sposób urozmaicać naukę czytania, by dziecko nie nudziło się w trakcie powtarzania tego samego materiału?

Wszystkie pomoce stworzone przez praktyków z bogatym doświadczeniem pozwalają urozmaicić naukę czytania. Gry planszowe, zabawy w pisanie książek językiem zwierzątek, przedmiotów, stworków – pozwalają zapomnieć dziecku, że się uczy. Stosujemy także pisanie dziennika wydarzeń z życia dziecka i klasy.

Jakie problemy mogą pojawić się w trakcie nauki czytania i jak im zapobiegać?

Zawsze mogą się pojawić problemy u tych dzieci, które należą do grupy zagrożonych dysleksją. Kłopoty te dotyczą różnicowania liter odwróconych (np. M i W, p i b). Konieczna jest wczesna diagnoza dzieci już w wieku przedszkolnym i włączenie odpowiednich ćwiczeń w formie zabawy. Pamiętajmy, że wczesna nauka czytania powiedzie się wówczas, gdy dziecko będzie odpowiednio zmotywowane. Starajmy się zatem nie porównywać osiągnięć dzieci, nie mówić „Zobacz, jak Zosia ładnie już czyta”, by dziecko nie poczuło się gorsze. Chwalmy je za każdy nawet mały sukces, by uwierzyło w siebie i odkryło radość uczenia się.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Barbara Pilawska